Wykopy, zbrojenia, beton i mamy już ławy.
Myślałam, że podołam prowadzeniu budowy metodą gospodarczą, a w miedzyczasie będę wspaniałą mamą trójki maluchów, ale sama sie tą ideologią wykańczam. Jednak gdyby nie ta trójeczka to chyba na budowę byśmy się nie zdecydowali także tylko się cieszyć mimo zmeczenia:)
Odnośnie wykopów i naszych zmian - ostatecznie powiększylismy pomieszczenie gospodarcze+pralnie kosztem garażu. Już mam plan zrobienia fajnej zabudowy kątka w garażu, autko rowery i jakoś to będzie. A kiedyś wybudujemy budynek gospodarczy z miejscem na "wszystko co niezbędne".
Materiał zobowiązałam się dostarczać Majstrowi na czas. A tu co chwila coś brakuje, a to ustawić koparki na dany dzień dostawy towaru odpowiednio betoniarki na daną godzinę- tak żeby się wszystko dobrze zgrało i wbić się jeszcze w odpowiednią pogodę. Na zdjęciu poniżej przykładowe zbrojenie z wyprowadzeniem słupa oraz na życzenie Kierownika Budowy- dozbrojone ławy o szerokości 70cm. Pręty ¤12 co 40cm.
Grunt to sam piaseczek, wykopy minikoparką zaraz po 3dniach deszczów i wchodziło jak w masełko. 90metrów wykopów w 3h. Majster z niwelatorem a drugi z łopatą i elegancko wyszło, więc nie było potrzeby podlania chudziakiem dna fundamentów. Na wysokość 40cm ławy zostały wylane betonem B25 i zatarte packą.
Po 6h jak zwiazało można już było podlać lubiący pić wodę beton. Następnego dnia rozłożona papa podkładowa i przyszedł czas na ściany fundamentowe. Chciałam z keramzytu- bo ten ma bardzo małą nasiąkliwość, jest 2razy wyższy od bloczka betonowego więc mniej idzie cementu, ale niestety nie był dostępny w naszym regionie, a za transport ze Szczecina dużo sobie zażyczli. Ale polecam Keramzyt bo teść ma cały dom w tym systemie (sciany jednowarstwowe i nadproża) i jakoś tak przyjemnie jest w tym domu.